to jest taka farba, że szybko schnie. To oni tak już, już jak dziś patrzałam , to już wieczorkiem takie już mogłyby. Ale jeszcze trochę. Ale śmierdzi. Otworzyłam drzwi, to obeschły już, to już całe były suche. Mówię: wezmę pomaluję, bo już miałam dawno. Siostra była tu, tak wyrzuciłam i gazety nakładłam i <vocal desc="umr"></><br><WHO2>- A nie ściekała pani ta farba?</><br><WHO1>- Nie. A co?</><br><WHO2>- Tu ściekła po prostu. Ściekała i zasychała. I te drzwi są takie nierówne przez to.</><br><WHO1>- A nie, ona nie. Nie ma nigdzie, żeby tam ... gdzieś, gdzieś zaraz zaschła i zaraz jakieś tam. Nie. Jeszcze dwa razy malowałam, bo raz to