Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Waldemar
Tytuł: Burza nad Wiłą. Dziennik 1980-1981
Rok: 2002
zabierze głos po nim. Tadeusz nie chciał wystąpić z Urbanem nie tyle ze względu na osobistą do niego antypatię, ile na bardzo duże skompromitowanie rzecznika rządu w Związku, ze względu na niemaskowaną wrogość do "Solidarności". Po decyzji Mazowiecki spytał, co ja bym w takim wystąpieniu powiedział. Myśląc i mówiąc jednocześnie, nakreśliłem schemat komentarza, z czego sporo znalazło się w jego wystąpieniu.
W studiu na placu Powstańców Warszawy przyjął nas jego kierownik Celichowski, ciemny facet, bardzo nieprzyjemny. Zastrzegł, by Mazowiecki utrzymał się w czterech minutach i obiecał, że wypowiedź pójdzie bez skrótów. Patrząc na tego osobnika, odpowiedzialnego za tyle trucizny antysolidarnościowej wylewanej
zabierze głos po nim. Tadeusz nie chciał wystąpić z Urbanem nie tyle ze względu na osobistą do niego antypatię, ile na bardzo duże skompromitowanie rzecznika rządu w Związku, ze względu na niemaskowaną wrogość do "Solidarności". Po decyzji Mazowiecki spytał, co ja bym w takim wystąpieniu powiedział. Myśląc i mówiąc jednocześnie, nakreśliłem schemat komentarza, z czego sporo znalazło się w jego wystąpieniu. <br>W studiu na placu Powstańców Warszawy przyjął nas jego kierownik Celichowski, ciemny facet, bardzo nieprzyjemny. Zastrzegł, by Mazowiecki utrzymał się w czterech minutach i obiecał, że wypowiedź pójdzie bez skrótów. Patrząc na tego osobnika, odpowiedzialnego za tyle trucizny antysolidarnościowej wylewanej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego