i są przekonani, że to oni są właścicielami Positive'a. Wszystko to znamy. Wszędzie gdzie opanowywaliśmy rynek przez partnerów... Turcja, Grecja, Kenia, cała Ameryka Południowa. Nic nowego... Zaniżają zyski, obciążają nas fikcyjnymi kosztami i generalnie nic nie robią, bo uważają, że sprzedaż będzie rosła sama z siebie. Marka Positive'a będzie ciągle nakręcać sprzedaż. A oni będą sobie tylko naliczać prowizję... <br><br>Czy myślą, że Positive jest ślepy, że nie budował sieci na wschodzących rynkach? <br>Tylko że tutaj wszystkie mechanizmy działają tak intensywnie. Zdobyliśmy rynek rekordowo szybko... i rekordowo szybko zaczęli nas okradać. To normalne, wręcz oczywiste na wschodzących rynkach, tylko Paryż chciał jeszcze