Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 03.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
są dobre - w istocie są złe. Moskwa traktuje Warszawę z chłodnym, nawet lekceważącym dystansem. Warszawa nie ma na to sposobu ani pomysłu.

MAREK OSTROWSKI

Jak w starym żydowskim dowcipie. Po wielu latach spotykają się szkolni koledzy. - Co u ciebie słychać? - pyta­ jeden. - Dobrze - odpowiada drugi. - Ale proszę cię, opowiedz szerzej - nalega pierwszy. - No cóż, wszystko idzie źle - pada odpowiedź. W szczegółach więc lista polsko-rosyjskich spraw przynosi same rozczarowania. Zaczniemy od sprawy nie tak błahej, a wielce symbolicznej, którą sami wyciągnęliśmy na jaw równo cztery lata temu (POLITYKA 9/2000): rosyjskie nieruchomości w Warszawie. Przypomnijmy: Rosjanie władają w Polsce ogromnym majątkiem
są dobre - w istocie są złe. Moskwa traktuje Warszawę z chłodnym, nawet lekceważącym dystansem. Warszawa nie ma na to sposobu ani pomysłu.&lt;/&gt;<br><br>&lt;au&gt;MAREK OSTROWSKI&lt;/&gt;<br><br>Jak w starym żydowskim dowcipie. Po wielu latach spotykają się szkolni koledzy. - Co u ciebie słychać? - pyta­ jeden. - Dobrze - odpowiada drugi. - Ale proszę cię, opowiedz szerzej - nalega pierwszy. - No cóż, wszystko idzie źle - pada odpowiedź. W szczegółach więc lista polsko-rosyjskich spraw przynosi same rozczarowania. Zaczniemy od sprawy nie tak błahej, a wielce symbolicznej, którą sami wyciągnęliśmy na jaw równo cztery lata temu (POLITYKA 9/2000): rosyjskie nieruchomości w Warszawie. Przypomnijmy: Rosjanie władają w Polsce ogromnym majątkiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego