Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Podkarpackie
Nr: 03.02
Miejsce wydania: Przemyśl
Rok: 2005
rozpłynęła się w mroku. W torbie były dokumenty i 1500 hrywien. Rozzuchwaleni powodzeniem i chwilową bezkarnością, kilka tygodni później próbowali zdobyć kasę w podobny sposób. Wieczorem, 8 lutego, na drodze w Winnym Podbukowinie spotkali starszego mężczyznę. "Dziadek dawaj pieniądze" - krzyknął któryś z nich. Ale mężczyzna odmówił. "Dawaj, bo cię utopimy" - nalegali, na co napadnięty odparł rezolutnie, że nie mogą go utopić, bo staw jest zamarznięty. Bandziory widząc, że nic nie wskórają, odstąpili. Prokurator czyn ten zakwalifikował jako usiłowanie rozboju.
Sewu.

JAROSŁAW: Czy niebawem poznamy, kto był autorem ohydnych paszkwili?
Zarekwirowali komputery!
28 lutego jarosławska policja zabezpieczyła wszystkie dostępne komputery w Państwowej
rozpłynęła się w mroku. W torbie były dokumenty i 1500 hrywien. Rozzuchwaleni powodzeniem i chwilową bezkarnością, kilka tygodni później próbowali zdobyć kasę w podobny sposób. Wieczorem, 8 lutego, na drodze w Winnym Podbukowinie spotkali starszego mężczyznę. "Dziadek dawaj pieniądze" - krzyknął któryś z nich. Ale mężczyzna odmówił. "Dawaj, bo cię utopimy" - nalegali, na co napadnięty odparł rezolutnie, że nie mogą go utopić, bo staw jest zamarznięty. Bandziory widząc, że nic nie wskórają, odstąpili. Prokurator czyn ten zakwalifikował jako usiłowanie rozboju.<br>Sewu.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news"&gt;&lt;tit&gt;JAROSŁAW: Czy niebawem poznamy, kto był autorem ohydnych paszkwili?<br>Zarekwirowali komputery!&lt;/&gt;<br>28 lutego jarosławska policja zabezpieczyła wszystkie dostępne komputery w Państwowej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego