Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Glamour
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
tym razem w TP S.A.
W starych demokracjach o wyższych niż w Polsce standardach życia publicznego taka sytuacja byłaby nie do pomyślenia. A w każdym razie zatrudnienie Grażyny Piotrowskiej-Oliwy postrzegane byłoby jako coś nagannego. Z miejsca powstałaby wątpliwość, czy pracując jako funkcjonariusz publiczny przy prywatyzacji Telekomunikacji Polskiej, zachowała należytą dbałość o interes państwa. W Polsce standardy są inne, a zły przykład dają politycy z góry. Dla narodowego telekomu Piotrowska-Oliwa była wyjątkowo cenna ze względu na swoje kontakty. Większość jej dnia wypełniają spotkania. Zaprzyjaźniła się niemal ze wszystkimi ważnymi posłami i osobami z branży telekomunikacyjnej, zna ich słabości, a
tym razem w TP S.A. <br>W starych demokracjach o wyższych niż w Polsce standardach życia publicznego taka sytuacja byłaby nie do pomyślenia. A w każdym razie zatrudnienie Grażyny Piotrowskiej-Oliwy postrzegane byłoby jako coś nagannego. Z miejsca powstałaby wątpliwość, czy pracując jako funkcjonariusz publiczny przy prywatyzacji Telekomunikacji Polskiej, zachowała należytą dbałość o interes państwa. W Polsce standardy są inne, a zły przykład dają politycy z góry. Dla narodowego telekomu Piotrowska-Oliwa była wyjątkowo cenna ze względu na swoje kontakty. Większość jej dnia wypełniają spotkania. Zaprzyjaźniła się niemal ze wszystkimi ważnymi posłami i osobami z branży telekomunikacyjnej, zna ich słabości, a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego