Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Lata powstania: 1951-1989
wszyscy nie bez racji
za apogeum kontestacji.

Bonja ma lat czterdzieści z hakiem,
lecz nie dałbyś trzydziestu jej,
gdyż instytuty de beaute
wciąż sztafirują ją ze smakiem.
Gdzie trzeba, zręcznie ściągną skórę,
by znikła kurzych łapek sieć,
na twarz nałożą kremów furę,
by się zrobiła gładszą płeć,
włosy ubarwią i namaszczą,
wałkami zbędny tłuszcz wygłaszczą
i chytrą sztuczką biust podniosą -
więc Bonja jędrna jest i świeża,
słowem, wygląda tak jak Soso,
gdy jeszcze w mauzoleum leżał.

Ubiera się z dyskretnym szykiem,
lecz żadna z jej toalet stu
nie jest ostatniej mody krzykiem -
to byłoby de mauvais go ut.
Bo nie ulega
wszyscy nie bez racji<br>za apogeum kontestacji.<br><br>Bonja ma lat czterdzieści z hakiem,<br>lecz nie dałbyś trzydziestu jej,<br>gdyż instytuty de beaute<br>wciąż sztafirują ją ze smakiem.<br>Gdzie trzeba, zręcznie ściągną skórę,<br>by znikła kurzych łapek sieć,<br>na twarz nałożą kremów furę,<br>by się zrobiła gładszą płeć,<br>włosy ubarwią i namaszczą,<br>wałkami zbędny tłuszcz wygłaszczą<br>i chytrą sztuczką biust podniosą -<br>więc Bonja jędrna jest i świeża,<br>słowem, wygląda tak jak Soso,<br>gdy jeszcze w mauzoleum leżał.<br><br>Ubiera się z dyskretnym szykiem,<br>lecz żadna z jej toalet stu<br>nie jest ostatniej mody krzykiem -<br>to byłoby de mauvais go ut.<br>Bo nie ulega
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego