musi ze mną do lekarza iść, <gap> bo może zasłabnie, idę po pieniądze do Pekao, musi iść ze mną, bo mnie okradną.</><br><whon> - No, to dobry, opiekuńczy jest taki.</><br><whon> - Ten to samo, mama, bo tego przecież nikt nie widzi, ja się oglądam, jak stoję za tym, żeby mnie od razu <gap> ale, mama, napadają, okradną cię, już wczoraj poszedł do lekarza i czekaj na mnie aż przyjdę, bo pójdę z tobą, no, matko Jezusowa, no, nie możesz się kobieto ruszyć z miejsca <gap> no, tak, mąż.</><br><whon> - Bo syn to niezupełnie.</><br><whon> - A syn to samo, kochana, mówię pani, wozili by mnie tylko samochodami, ten znowu samochodu