Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
do portu", owego "oby się to już skończyło szybciej" - nawet jeśli trzeba postać?
Czuwam nadal. Nie mogę pozwolić sobie, by statek przeciął nas, kiedy będę spał. Jest to jedna z moich fobii. Nie jest to hańba dla żeglarza - siła wyższa i w zasadzie wina spada na sprawcę katastrofy - statek o napędzie mechanicznym. Ale, bogowie, kto będzie o tym wiedział? Statek przejdzie przez jacht i nawet powierzchnia kawy w kapitańskiej filiżance nie zmarszczy się. Natomiast po miesiącach, tam gdzieś na lądzie powiedzą: "No cóż, już na pewno po Andym. Porwał się głupio na ten ocean. To było niemożliwe, aby dać sobie radę
do portu", owego "oby się to już skończyło szybciej" - nawet jeśli trzeba postać?<br> Czuwam nadal. Nie mogę pozwolić sobie, by statek przeciął nas, kiedy będę spał. Jest to jedna z moich fobii. Nie jest to hańba dla żeglarza - siła wyższa i w zasadzie wina spada na sprawcę katastrofy - statek o napędzie mechanicznym. Ale, bogowie, kto będzie o tym wiedział? Statek przejdzie przez jacht i nawet powierzchnia kawy w kapitańskiej filiżance nie zmarszczy się. Natomiast po miesiącach, tam gdzieś na lądzie powiedzą: "No cóż, już na pewno po Andym. Porwał się głupio na ten ocean. To było niemożliwe, aby dać sobie radę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego