Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
wszystko dobrze, wszystko dobrze - szeptała łagodnie.
Poczuł jej dłoń. Ciepłą, głaszczącą czule jego czoło. Za matką stał ojciec i głaskał ją po włosach, choć na pewno nie tak delikatnie. Spojrzeli na siebie badawczo - Zygmunt na ojca, ojciec na Zygmunta - i w końcu jakby się wzajemnie rozpoznali.
- No! Ale żeś nam napędził strachu. Matka o mało nie umarła z rozpaczy! - wykrzyknął ojciec. - Powiedz coś, bo jeszcze nie wierzę, że żyjesz.
- Coś - spełnił prośbę Zygmunt i przymknął na chwilę oczy.
- Nie zamykaj, nie śpij. To bardzo ważne, żebyś teraz nie zasypiał. Niedługo sobie odpoczniesz, ale nie zasypiaj, proszę - matka ścisnęła go za rękę
wszystko dobrze, wszystko dobrze - szeptała łagodnie.<br>Poczuł jej dłoń. Ciepłą, głaszczącą czule jego czoło. Za matką stał ojciec i głaskał ją po włosach, choć na pewno nie tak delikatnie. Spojrzeli na siebie badawczo - Zygmunt na ojca, ojciec na Zygmunta - i w końcu jakby się wzajemnie rozpoznali.<br>- No! Ale żeś nam napędził strachu. Matka o mało nie umarła z rozpaczy! - wykrzyknął ojciec. - Powiedz coś, bo jeszcze nie wierzę, że żyjesz.<br>- Coś - spełnił prośbę Zygmunt i przymknął na chwilę oczy.<br>- Nie zamykaj, nie śpij. To bardzo ważne, żebyś teraz nie zasypiał. Niedługo sobie odpoczniesz, ale nie zasypiaj, proszę - matka ścisnęła go za rękę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego