było już za późno, aby zawrócić - i wtedy z bańką mleka i o wiele później, kiedy szłam ze Stefanem - ludzie zawsze zdążą dopaść swoimi kłującymi, świdrującymi spojrzeniami, mnie z bańką na mleko, mnie ze Stefanem pod rękę.<br> I wiem teraz, że dlatego mogłam tak wtedy iść ze Stefanem pod rękę naprzeciw wszystkim, bo wcześniej szłam tak samo z bańką na mleko.<br> Stefan jednak myślał, że robię to tylko dla niego, że to tylko on dodaje potrzebnej mi w takich chwilach siły.<br> Nie wyjaśniałam mu nigdy, jak było naprawdę.<br> Nie mówiłam także, że nienawidzę tych podróży, przepychania się pod prąd, więc Stefan