komar brzęczy gitara.<br>Lecz ja to w księgę zamykam. Saskia, uśmiechnij się do mnie.<br>1945</><br><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>GWIAZDY</><br><br>Rozpłakały się gwiazdy Belgii<br>nad mym zbłąkaniem, nad szaleństwem wielkim,<br>pozwoływały się, rozpłakały się,<br>a jedna, ta niebieska, rzekła: mój mały.<br><br>Rozpłakały się gwiazdy Niemiec<br>też nade mną, żem taki szaleniec,<br>że za dużo naraz ukochałem,<br>że najgłupsza mogła zwieść mnie gitara,<br><br>świeca nagle zapalona dobrą ręką<br>i świecące przy tej świecy loki,<br>księżyc mały i wielkie obłoki,<br>i przechadzki przez most pod wiatr z piosenką.<br><br>Rozpłakały się gwiazdy niemieckie,<br>a ta niebieska zapłakała jak nad dzieckiem.<br><br>Gwiazdy czarne nad Notre Dame<br>też widziały, jak