Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
Tak, mamo, moja rozmowa się przedłuża. Ale niezadługo przyjadę. Czy dzwonił Sławek? Tak, dzwonił? Zostawił wiadomość na sekretarce? Długą? I co, odsłuchałaś. Miło? Tak, no to do widzenia, mamo". "Zwierzasz się mamie ze swoich miłosnych rozterek?" "No pewnie, mama uważa, że powinienem zakończyć tę historię, że mnie za wiele kosztuje, naraża na zbyt wielkie cierpienie. Ale tłumaczę jej, że największym cierpieniem byłaby pustka po Sławku, że nie mógłbym wtedy żyć..." "I mama wybiera życie?" "Wybiera życie..." "Jesteś jedynakiem?" "Skąd wiesz?" "Pomyślałem sobie, kiedy odbierałeś pierwszy telefon, tam pod empikiem..." Dawidek zaczyna się zbierać... Jeszcze jeden

telefon: "Cześć, Michał! Za chwilę, za
Tak, mamo, moja rozmowa się przedłuża. Ale niezadługo przyjadę. Czy dzwonił Sławek? Tak, dzwonił? Zostawił wiadomość na sekretarce? Długą? I co, odsłuchałaś. Miło? Tak, no to do widzenia, mamo". "Zwierzasz się mamie ze swoich miłosnych rozterek?" "No pewnie, mama uważa, że powinienem zakończyć tę historię, że mnie za wiele kosztuje, naraża na zbyt wielkie cierpienie. Ale tłumaczę jej, że największym cierpieniem byłaby pustka po Sławku, że nie mógłbym wtedy żyć..." "I mama wybiera życie?" "Wybiera życie..." "Jesteś jedynakiem?" "Skąd wiesz?" "Pomyślałem sobie, kiedy odbierałeś pierwszy telefon, tam pod empikiem..." Dawidek zaczyna się zbierać... Jeszcze jeden<br> &lt;page nr=197&gt;<br> telefon: "Cześć, Michał! Za chwilę, za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego