rzucić się na jakiegoś Niemca i dać się zastrzelić? Ale, żeby być pewnym skutku, powinien przynajmniej mu czymś zagrozić, na przykład chociaż nożem. Jednak, znane jest obwieszczenie władz okupacyjnych, że za każde zabójstwo Niemca, a nawet usiłowanie zginie 100 polskich zakładników. On wprawdzie nie chciał żyć, ale nie miał prawa narażać stu innych ludzi, którzy prawdopodobnie chcieli.<br>Tym bardziej, że nie były to puste groźby. Po okresie względnego spokoju, mniej więcej od 20 maja, gdy tylko na froncie zachodnim zarysował się wyraźny sukces wojsk niemieckich - w Polsce, czy raczej w Generalnej Gubernii, bo tak nazywała się część ziem polskich, nie włączona