na to wszystko<br>obojętny, że myślał tylko o sobie. Czy tak było na pewno? Bo przecie<br>jednocześnie tenże Szittiya pisze o jego "zrywie heroicznym", kiedy<br>chciał w 1939 roku jako ochotnik iść do wojska francuskiego i kiedy<br>fakt, że go nie przyjęto, tak bardzo go zranił. Szittiya również<br>opisuje, jak narażał się pisząc listy miłosne, posyłając pieniądze<br>przyjaciółce, niemieckiej Żydówce uprowadzonej do obozów.<br> Czy to była obojętność, czy panika, ta odmowa czytania jakiejkolwiek<br>gazety między 1940 a 1943?<br> "...Chowamy się za trupami, po co ta zabawa w chowanego, jesteśmy<br>stoczeni strachem i tak potwór (l'ogre) nas pożre".<br> Wszystko, co dotychczas zdołałem przeczytać