państwa, lecz by podzielić się suwerennością między państwami i federacją. (Fischer proponuje parlament europejski, lecz nie z osobnych, jak teraz, posłów, a złożony z posłów do parlamentów narodowych oraz senat, gdzie każdy kraj miałby pewną liczbę senatorów). Chodzi więc w gruncie rzeczy o podział suwerenności między Federację Europejską a państwa narodowe. Podział ten musi być bardzo precyzyjny i oczywiście wsparty konstytucyjną zasadą, że Federacja ma uprawnienia tylko tam, gdzie naprawdę musi, przy decyzjach, które nie mogą być inaczej podejmowane niż na szczeblu europejskim. Byłaby to więc zasada domniemania kompetencji pozostających przy państwie narodowym.<br>Czas najwyższy, byśmy zaczęli rozmawiać o suwerenności. Trudno