to sprawiało wielką radość, nadal zresztą tym chłopcem, teraz już zbuntowanym nastolatkiem, się zajmuję... Ale żeby samej rodzić? Nie, na to nigdy nie miałam ochoty, może zresztą nigdy do tego nie dorosłam? Więc chyba ze mną jest coś nie tak?<br> L.M.: - Gdy uważnie słuchać, tego co pani mówi, wniosek narzuca się sam: że instynktu macierzyńskiego nie da się oszukać. Można go natomiast zastępczo zaspokajać.<br> E.L.: - Instynkt macierzyński to jedno, natomiast to, czym w ogóle jest macierzyństwo, sposób w jaki je kobieta przeżywa, to drugie. Są kobiety, które rodzą się do tego, żeby być matkami. I naprawdę w ich życiu