Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 1121
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1966
twórczości. Wreszcie biegli podkreślili, że malując obrazy, których inspirację stano wiły różne wydania albumowe, wykonawca chciał stworzyć wrażenie, że są one wariantami dziel wielkich twórców. Tym wyjaśnić można również ich datowanie o rok wcześniejsze, lub o rok późniejsze niż znanych oryginałów.
Czyżby więc, wszystkie kopie malował jeden człowiek? Taki wniosek nasuwa się dość wyraźnie, choć opinia ekspertów w tej sprawie nie jest całkowicie jasna. I czy człowiekiem tym jest Wincenty S.?
Przesłuchany w śledztwie malarz przyznał się do autorstwa obu kopii, które wydał Markowi T. Potem przed sądem kategorycznie temu zaprzeczył. Obie kopie miał kupić w Łodzi zaraz po wojnie, po
twórczości. Wreszcie biegli podkreślili, że malując obrazy, których inspirację stano wiły różne wydania albumowe, wykonawca chciał stworzyć wrażenie, że są one wariantami dziel wielkich twórców. Tym wyjaśnić można również ich datowanie o rok wcześniejsze, lub o rok późniejsze niż znanych oryginałów. <br>Czyżby więc, wszystkie kopie malował jeden człowiek? Taki wniosek nasuwa się dość wyraźnie, choć opinia ekspertów w tej sprawie nie &lt;page nr=12&gt; jest całkowicie jasna. I czy człowiekiem tym jest Wincenty S.? <br>Przesłuchany w śledztwie malarz przyznał się do autorstwa obu kopii, które wydał Markowi T. Potem przed sądem kategorycznie temu zaprzeczył. Obie kopie miał kupić w Łodzi zaraz po wojnie, po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego