Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 400-401
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1981
dzieci! Wypchnięte naprzód, wystrojone, umorusane dawaną zewsząd czekoladą, kłaniające się, aktorskie. Za nimi kaleki na wózkach, też wiwatują, cieszą się, wcale nie czekają cudu. Dwie młode pary na czele swoich grup w nieskazitelnych strojach ślubnych. No i śpiew, śpiew... "Madonno, czarna Madonno", to słychać najczęściej. Ale również: "Do Częstochowy wiedzie nasz szlak, by Ci, Maryjo, powiedzieć, tak...". "Gdy Boży Duch wypełnia mnie, jak Dawid skakać chcę...". I białostoczanie, których są dwie grupy (w Siedemnastkach i Piętnastkach): "Bo wszystkie chaberki to jedna rodzina, stary i młody, chłopak i dziewczyna...". W ogóle wielki popis inicjatywy indywidualnej.
Na krawędzi dachu kamienicy w Alei Najświętszej
dzieci! Wypchnięte naprzód, wystrojone, umorusane dawaną zewsząd czekoladą, kłaniające się, aktorskie. Za nimi kaleki na wózkach, też wiwatują, cieszą się, wcale nie czekają cudu. Dwie młode pary na czele swoich grup w nieskazitelnych strojach ślubnych. No i śpiew, śpiew... "Madonno, czarna Madonno", to słychać najczęściej. Ale również: "Do Częstochowy wiedzie nasz szlak, by Ci, Maryjo, powiedzieć, tak...". "Gdy Boży Duch wypełnia mnie, jak Dawid skakać chcę...". I białostoczanie, których są dwie grupy (w Siedemnastkach i Piętnastkach): "Bo wszystkie chaberki to jedna rodzina, stary i młody, chłopak i dziewczyna...". W ogóle wielki popis inicjatywy indywidualnej.<br>Na krawędzi dachu kamienicy w Alei Najświętszej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego