powiadając, że sen jest w dramacie "przedmiotem pytań i rozważań, stanowi problem". Dlatego też sądzi, że nie można uznać go za "motywację" działań. Zapewne, podobnie jak za motywację nie można uznać jawy. Żaden sen nie jest "przyczyną" zjawisk, których doświadcza śniący podmiot. Jest raczej formą świadomości, w której uczuciowość nie natrafia (lub natrafia inaczej) na opór rzeczywistości, fizykalnej lub społecznej.<br>Tylko w tym sensie można powiedzieć, że Ślub jest snem. Nie ma znaczenia, czy Henryk fizjologicznie śni, choć i to można pomyśleć.<br>Śnimy bowiem czasem, że śnimy, lub raczej, śnimy wiedząc, że śnimy. Na pograniczu jawy i snu świadomość już określa