Władek-koszykarz czasu nie liczy, jeśli nawet ów czas mu ciąży, a siostra Ela świadomie przedłuża drogę.<br>Musi zastanowić się nad sobą i Władkiem.<br>Ela docenia swoją urodę, inteligencję, cygański wdzięk.<br>Nie jest zgrymaszoną i zepsutą powodzeniem ślicznotką.<br>Przywykła do czułych spojrzeń i wyznań, nauczyła się uchylać od nich z naturalną dobrocią.<br>Toteż nigdy nie zaznała na klinice żadnych kłopotów związanych z tego typu sprawami.<br>Na klinice nie ma mężczyzn. Są tylko pacjenci.<br>Tymczasem Władek-koszykarz staje się dla siostry Eli powodem rzeczywistej rozterki. Zarówno dla pielęgniarki, jak dla kobiet y.<br>Komiczna para: dwumetrowy blondyn i śniada cyganeczka, sto sześćdziesiąt pięć