Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
co ssał wilczycę".
Niepokoiła się, czy nie każą czasem wypleć dzikiej rezedy w świątyni Wespazjana, na Palatynie usiłowała wyobrazić sobie suknie spacerowe Augusty Poppei, siadając na kamiennych ławkach wzdychała:
- Ależ oni nie byli chyba tacy skłonni do ischiasu jak Adam...
Odmienne owoce, jarzyny cieszyły ją gorąco, z zapałem uczyła się nawijać na widelec metrowe makarony, nawet pouczała i gromiła dzieci, że robią to niezgrabnie. Okropnie śmieszyli ją ludzie. Wracała na przykład do domu ubawiona:
- Wyobraźcie sobie. Weszłam do latterii. Zgłodniałam czegoś. kazałam dać caffe latte con buroo. (Im zawsze trzeba tego burro przypomnieć, myślą, że każdy tak już będzie jak żebrak
co ssał wilczycę". &lt;page nr=89&gt;<br>Niepokoiła się, czy nie każą czasem wypleć dzikiej rezedy w świątyni Wespazjana, na Palatynie usiłowała wyobrazić sobie suknie spacerowe Augusty Poppei, siadając na kamiennych ławkach wzdychała: <br>- Ależ oni nie byli chyba tacy skłonni do ischiasu jak Adam... <br>Odmienne owoce, jarzyny cieszyły ją gorąco, z zapałem uczyła się nawijać na widelec metrowe makarony, nawet pouczała i gromiła dzieci, że robią to niezgrabnie. Okropnie śmieszyli ją ludzie. Wracała na przykład do domu ubawiona: <br>- Wyobraźcie sobie. Weszłam do latterii. Zgłodniałam czegoś. kazałam dać caffe latte con buroo. (Im zawsze trzeba tego burro przypomnieć, myślą, że każdy tak już będzie jak żebrak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego