Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
zamieszkałe tu od niepamiętnych czasów plemiona. Miał fantastyczne zbiory, które przepadły bez śladu podczas japońskiej okupacji.
- Wędruje pan po Azji i Afryce, wojując z malarią. Jaka jest największa trudność w pana pracy?
- Chyba grymasy komarów. Z dwóch tysięcy odmian komara tylko kilkadziesiąt jest sprzymierzeńcem choroby. Każdy z nich ma odrębne nawyki. Jedne lubią lęgowiska nasłonecznione, inne kryją się w cieniu. Są takie, których larwy giną w słonej wodzie, inne za to lubią, aby ich niemowlęta pluskały się w słonawej cieczy. Dorosłe owady też różnią się w zwyczajach. O sprawie odporności nie będę mówił, zna pan to już chyba z relacji innych
zamieszkałe tu od niepamiętnych czasów plemiona. Miał fantastyczne zbiory, które przepadły bez śladu podczas japońskiej okupacji.<br> - Wędruje pan po Azji i Afryce, wojując z malarią. Jaka jest największa trudność w pana pracy?<br> - Chyba grymasy komarów. Z dwóch tysięcy odmian komara tylko kilkadziesiąt jest sprzymierzeńcem choroby. Każdy z nich ma odrębne nawyki. Jedne lubią lęgowiska nasłonecznione, inne kryją się w cieniu. Są takie, których larwy giną w słonej wodzie, inne za to lubią, aby ich niemowlęta pluskały się w słonawej cieczy. Dorosłe owady też różnią się w zwyczajach. O sprawie odporności nie będę mówił, zna pan to już chyba z relacji innych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego