jak i rodzaj pracy były jej doskonale znane, ale swoje obietnice miała zwyczaj wypełniać dokładnie. Z właściwą sobie bystrością pojęła przyczyny i skutki obsesji, która najwyraźniej w świecie opętała mój umysł. Myślała krótko, ale treściwie.<br>Uzgodniła z panem Jensenem, że osobnik, który będzie ze mną rozmawiał, zostanie do niej doprowadzony nazajutrz, pozwoli się oglądać przynajmniej przez jeden dzień, następnie zaś ona przekaże mu bezpośrednio sposób na mnie. Pan Jensen poszedł sobie, po czym obydwoje rozpoczęli ożywioną działalność.<br>Pan Jensen odbył kilka rozmów telefonicznych, posłużył się krótkofalówką, wysłał i otrzymał kilka depesz, pojeździł dość szybko samochodem, odwiedził lotnisko i nazajutrz po południu