nie widać, że ja <orig>gites</> jestem? - wypiął się opasły tajniak z gębą knura, oblizując palce.<br>- Może i jesteś.<br>Ale tutaj lepiej żebyś sobie zawiązał na kokardkę.<br>Chyba że będziesz trzepać kapucyna.<br>- Ano prawda - burknął ten z obstawy i czknął.<br>A mnie zwałaszyli, pomyślałem.<br>Jasne, że dla prokreacji lepiej zachować takich neandertalczyków, siłę roboczą.<br>A inteligencję zniszczyć.<br><orig>Prześladownicy</> nic nowego nie wymyślili, tyle tylko, że skrupiło się to na mnie.<br>Ze mną, z takimi jak ja, przepadnie piękne słowo miłości, kobieta, zwierzę pociągowe historii, nieprędko usłyszy pierwszy komplement, a dlaczego miałaby usłyszeć, skoro zawsze dawała się wyruchać plugawym samcom swojego gatunku, najbardziej