Typ tekstu: Książka
Autor: Poświatowska Halina
Tytuł: Opowieść dla przyjaciela
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1967
dopiero nad ranem.
Kiedy szare światło rozmyło cienie i wydobyło z mroku solidne kontury łóżek, zasnęła krótkim, ciężkim snem.
Rano zapytałam ją: - Czy cię bolało coś w nocy, na co jesteś chora? Jej ręka, trzymająca grzebień, znieruchomiała. Popatrzyła na mnie płochliwie ciemnymi, podkrążonymi oczyma.
- W moim mieście leczono mnie na nerki - powiedziała.
To były chore nerki, ale to był także strach, który przypełzał o zmroku i nie opuszczał jej, dokąd na sali nie robiło się zupełnie jasno. Codziennie, w chwilę po zgaszeniu światła, kiedy rozkołysane cienie rosnących za oknem drzew ukazywały się na szybie, siadała na łóżku i patrząc rozszerzonymi źrenicami
dopiero nad ranem.<br>Kiedy szare światło rozmyło cienie i wydobyło z mroku solidne kontury łóżek, zasnęła krótkim, ciężkim snem.<br>Rano zapytałam ją: - Czy cię bolało coś w nocy, na co jesteś chora? Jej ręka, trzymająca grzebień, znieruchomiała. Popatrzyła na mnie płochliwie ciemnymi, podkrążonymi oczyma.<br>- W moim mieście leczono mnie na nerki - powiedziała.<br>To były chore nerki, ale to był także strach, który przypełzał o zmroku i nie opuszczał jej, dokąd na sali nie robiło się zupełnie jasno. Codziennie, w chwilę po zgaszeniu światła, kiedy rozkołysane cienie rosnących za oknem drzew ukazywały się na szybie, siadała na łóżku i patrząc rozszerzonymi źrenicami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego