zbyt dużo płynu do mycia naczyń, a woda jest za ciepła! I tak w koło Macieja, codziennie! Do usranej, wyplujmy to słowo, śmierci.<br><br>Jurkowi wszystko tak obrzydło, że doszło do tego, że po powrocie z pracy nic mu się nie chciało, nie mówiąc już o wywoływania sytuacji ogólnego napięcia i nerwowości. A jaki jest wówczas pożytek z małżeństwa, powiedzcie mi, kiedy człowiek nie może rozładować nagromadzonego w pracy napięcia? Żaden pożytek, no taka jest prawda. <br>Pewnie, że kiedy wypił, krzyczał i wymachiwał rękoma ze zdwojoną siłą. Po spożyciu dopuszczał się nawet rękoczynów, które w pierwszej fazie ich skomplikowanych godów, zdawały się