Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
z obozu. Siedziałam tylko z nimi i prawie ich nie słyszałam, myślałam o tym poprzednim dniu i o tych domkach, i o samolocie, który zabrał mi mojego Henryka, i o tym, że właśnie skończyła się najlepsza cześć mojego życia, bo chociaż zawsze trzeba mieć nadzieję, to ja wtedy wiedziałam, że nic lepszego mnie w życiu nie spotka, bo nic lepszego już być nie może.
Od tamtej chwili jest mi wszystko jedno, którego dnia umrę. Mogłoby to być dziś albo jutro, albo dziesięć lat temu. Bez żalu bym odeszła, bo przecież wiem, że nic lepszego mnie nie czeka. Nawet gdyby mogło być równie
z obozu. Siedziałam tylko z nimi i prawie ich nie słyszałam, myślałam o tym poprzednim dniu i o tych domkach, i o samolocie, &lt;page nr=63&gt; który zabrał mi mojego Henryka, i o tym, że właśnie skończyła się najlepsza cześć mojego życia, bo chociaż zawsze trzeba mieć nadzieję, to ja wtedy wiedziałam, że nic lepszego mnie w życiu nie spotka, bo nic lepszego już być nie może.<br>Od tamtej chwili jest mi wszystko jedno, którego dnia umrę. Mogłoby to być dziś albo jutro, albo dziesięć lat temu. Bez żalu bym odeszła, bo przecież wiem, że nic lepszego mnie nie czeka. Nawet gdyby mogło być równie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego