nie przyjść.<br>Poszłam prosto w ich kierunku. Matka obróciła się na pięcie, ale ojciec ukłonił się normalnie, nawet się uśmiechnął. Ciekawe dlaczego. Może po <page nr=142> prostu mu się podobam. Z facetami nigdy nic nie wiadomo. Swoja droga, przystojny ten Twój ojciec.<br>10 listopada<br>Trochę ostatnio popijam. Nie staram się zalać robaka, nic z tych rzeczy. Po prostu powoli wracam do ludzi, włóczę się wieczorami po Kazimierzu. Tyle nowych knajp się pojawiło, ale wciąż chyba najlepsze są te, które były pierwsze. Uwielbiam wszystkie stare graty, kiwające się stoły, okopcone sufity i stare fotografie na ścianach. Pojawia się myśl, że fajnie by było mieć takie miejsce, otworzyć