Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
także, co zdarzyło się w Radomiu i co teraz... Każdy musi sam budować własne życie. Choćby nawet przyszło za pewne sprawy gorzko odcierpieć. Zapłacić, i to drogo. Tosiek jest dorosły, skończył osiemnaście lat. Jestem ostatnim człowiekiem, który wpływałby na jego decyzje. Prawda, boję się. Bardzo się o niego boję. I nic na to nie mogę poradzić. Chcę tylko, może to głupio brzmi, ale chcę...
- Czego, czego chcesz?
- Chcę być dumny ze swojego syna. Żebym nigdy nie musiał wstydzić się za jego postępowanie. Chcę, żeby Tosiek był wierny sobie.
Który to był dzień stycznia, piętnasty, szesnasty? Chyba piętnasty. Pan Borowski zniknął nagle
także, co zdarzyło się w Radomiu i co teraz... Każdy musi sam budować własne życie. Choćby nawet przyszło za pewne sprawy gorzko odcierpieć. Zapłacić, i to drogo. Tosiek jest dorosły, skończył osiemnaście lat. Jestem ostatnim człowiekiem, który wpływałby na jego decyzje. Prawda, boję się. Bardzo się o niego boję. I nic na to nie mogę poradzić. Chcę tylko, może to głupio brzmi, ale chcę...<br>- Czego, czego chcesz?<br>- Chcę być dumny ze swojego syna. Żebym nigdy nie musiał wstydzić się za jego postępowanie. Chcę, żeby Tosiek był wierny sobie.<br>Który to był dzień stycznia, piętnasty, szesnasty? Chyba piętnasty. Pan Borowski zniknął nagle
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego