Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
Dla tych jedwabników pół miasta obsadzonych było morwami, których dziwaczne, słodkie owoce smakowały dzieciakom, a liście - gąsienicom jedwabników. Potem te gąsienice okrywały się kokonami, oplecionymi kilometrami cieńszych od włosa nitek, które - chyba jakoś maszynowo? - były rozplątywane i służyły do wyrobu jedwabiu. Poczwarki z takich rozplecionych kokonów były zdaje się na nic, bo setkami kilogramów leżały i śmierdziały koło fabryki, chyba robiono z nich jakiś nawóz, dawano też kurom. W fabryce "Dentystycznej" robiono narzędzia chirurgiczne i stomatologiczne. U nas też była szkoła nr 1, uchodząca za najgorszą.
Prawa - patrząc od Warszawy - strona Milanówka była lepsza, willowa i zamieszkała przez elitę. Była tam
Dla tych jedwabników pół miasta obsadzonych było morwami, których dziwaczne, słodkie owoce smakowały dzieciakom, a liście - gąsienicom jedwabników. Potem te gąsienice okrywały się kokonami, oplecionymi kilometrami cieńszych od włosa nitek, które - chyba jakoś maszynowo? - były rozplątywane i służyły do wyrobu jedwabiu. Poczwarki z takich rozplecionych kokonów były zdaje się na nic, bo setkami kilogramów leżały i śmierdziały koło fabryki, chyba robiono z nich jakiś nawóz, dawano też kurom. W fabryce "Dentystycznej" robiono narzędzia chirurgiczne i stomatologiczne. U nas też była szkoła nr 1, uchodząca za najgorszą.<br>Prawa - patrząc od Warszawy - strona Milanówka była lepsza, willowa i zamieszkała przez elitę. Była tam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego