Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
piękną różę na Dzień Kobiet. I wtedy pierwszy raz poszliśmy do łóżka - nie żeby z wielkiej ochoty - jakby na złość całemu światu. Proszę bardzo - niech się kłócą, biją, niech udają, że są tacy ważni, że od nich coś zależy. A to, co mają tak blisko i co powinno być dla nich ważne - wymyka im się z rąk...
Nie było nam dobrze, ani mnie, ani jemu... Wiedzieliśmy, że jesteśmy strasznie nie w porządku, że przekroczyliśmy granicę, którą kiedyś sami sobie nakreśliliśmy i której - utrzymując nasze dotychczasowe związki - przekroczyć nie powinniśmy.
Przeszło dwa miesiące potem się nie widywaliśmy. Pod koniec maja wpadł do mnie
piękną różę na Dzień Kobiet. I wtedy pierwszy raz poszliśmy do łóżka - nie żeby z wielkiej ochoty - jakby na złość całemu światu. Proszę bardzo - niech się kłócą, biją, niech udają, że są tacy ważni, że od nich coś zależy. A to, co mają tak blisko i co powinno być dla nich ważne - wymyka im się z rąk...<br>Nie było nam dobrze, ani mnie, ani jemu... Wiedzieliśmy, że jesteśmy strasznie nie w porządku, że przekroczyliśmy granicę, którą kiedyś sami sobie nakreśliliśmy i której - utrzymując nasze dotychczasowe związki - przekroczyć nie powinniśmy. <br>Przeszło dwa miesiące potem się nie widywaliśmy. Pod koniec maja wpadł do mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego