Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
patrzył nikt.
- Podejrzanych - Neudeck oderwał wzrok - jest kilku. Po okolicy pałętało się trochę podejrzanego towarzystwa. Jakaś pogoń, jakaś rodowa wróżda, coś w tej podobie. Widziano tu nawet takich osobników jak Kunz Aulock, Walter de Barby i Stork z Gorgowic. Krąży plotka, że jakiś młodzik żonę zbałamucił rycerzowi, a ów rycerz nie na żarty zawziął się na gaszka. I goni za nim.
- Wykluczyć nie lza - dodał Rochow - że to ów ścigany gaszek, trafunkiem na pana Barta wpadłszy, spanikował i pana Barta ubił.
- Jeśli tak - Urban Horn podłubał w uchu - to łatwo go dostaniecie, tego, jak mówicie, gaszka. Musi mieć więcej niż siedem
patrzył nikt. <br>- Podejrzanych - Neudeck oderwał wzrok - jest kilku. Po okolicy pałętało się trochę podejrzanego towarzystwa. Jakaś pogoń, jakaś rodowa wróżda, coś w tej podobie. Widziano tu nawet takich osobników jak Kunz Aulock, Walter de Barby i Stork z Gorgowic. Krąży plotka, że jakiś młodzik żonę zbałamucił rycerzowi, a ów rycerz nie na żarty zawziął się na gaszka. I goni za nim. <br>- Wykluczyć nie lza - dodał Rochow - że to ów ścigany gaszek, trafunkiem na pana Barta wpadłszy, spanikował i pana Barta ubił. <br>- Jeśli tak - Urban Horn podłubał w uchu - to łatwo go dostaniecie, tego, jak mówicie, gaszka. Musi mieć więcej niż siedem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego