Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Glamour
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
Tytuł: Glamour
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
pretensje, na przykład bardzo mają mi za złe, że mieszkam z chłopakiem, chociaż nie wzięliśmy ślubu. Ale nie pozwalają mi wyjaśnić, dlaczego podjęłam właśnie taką decyzję.
J.A.: Co się stało z twoim prawem do mówienia o własnych pragnieniach i uczuciach, niezgadzania się na to, by rodzice cię ranili, mówienia "nie"?
A.: Nie miałam go nigdy i nie mam nadal, naprawdę czuję się bezradna. W mojej rodzinie wszystko było i jest przerażające. Przed oczyma mam ciągle obrazy awantur. Pamiętam, że jako dziecko strasznie dużo płakałam. Zdecydowanie wolę się skulić i słuchać, a potem płakać w kącie, niż próbować dyskutować, z nimi, bo
J.A.: Co się stało z twoim prawem do mówienia o własnych pragnieniach i uczuciach, niezgadzania się na to, by rodzice cię ranili, mówienia "nie"?
A.: Nie miałam go nigdy i nie mam nadal, naprawdę czuję się bezradna. W mojej rodzinie wszystko było i jest przerażające. Przed oczyma mam ciągle obrazy awantur. Pamiętam, że jako dziecko strasznie dużo płakałam. Zdecydowanie wolę się skulić i słuchać, a potem płakać w kącie, niż próbować dyskutować, z nimi, bo
pretensje, na przykład bardzo mają mi za złe, że mieszkam z chłopakiem, chociaż nie wzięliśmy ślubu. Ale nie pozwalają mi wyjaśnić, dlaczego podjęłam właśnie taką decyzję.</> <br><who4>J.A.: Co się stało z twoim prawem do mówienia o własnych pragnieniach i uczuciach, niezgadzania się na to, by rodzice cię ranili, mówienia "nie"?</> <br><who5>A.: Nie miałam go nigdy i nie mam nadal, naprawdę czuję się bezradna. W mojej rodzinie wszystko było i jest przerażające. Przed oczyma mam ciągle obrazy awantur. Pamiętam, że jako dziecko strasznie dużo płakałam. Zdecydowanie wolę się skulić i słuchać, a potem płakać w kącie, niż próbować dyskutować, z nimi, bo
