premiera.<br> "Kierunkowe poparcie" SdRP dla decentralizacji państwa i <br> reformy administracji, zadeklarowane przez Marka<br> Borowskiego, zostało zaraz obwarowane pięcioma warunkami,<br> ułożonymi jak karty politycznego pokera. W poprzedniej kadencji i<br> w ostatniej kampanii wyborczej lewica mówiła o swych zamiarach<br> zreformowania państwa, tłumacząc, że ludowy koalicjant nie<br> pozwolił na ich realizację. Mogły to nie być tylko słowa. - SLD<br> jest zainteresowane reformą, gdyż udział jego działaczy w<br> strukturach samorządowych jest nieznaczny. W wyniku reformy mają<br> szanse zająć nawet 50 proc. stanowisk - uważa rzecznik rządu<br> Tomasz Tywonek. W nowym podziale administracyjnym szanse<br> przetrwania zyskają ugrupowania posiadające silny partyjny aparat,<br> czyli przede wszystkim SLD, AWS i UW. Lewica