Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Gyubal Wahazar
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1921
Dziękuję Waszej Jedyności za to uwięzienie. Wymyśliłem
w skupieniu nową sektę. Polega to na tym...
Przez drzwi wchodzi Kwibuzda, ubrany jak w akcie I.
WAHAZAR
Potem się rozmówimy. (do O. Unguentego) No, Ojcze
Unguenty, proszę na konferencję definitywną. Zgadzacie
się czy nie? Panie profesorze, dawny uczeń prosi, i to uczeń
nie byle jaki - sam Gyubal Wahazar prosi. Hę? Czy nie za
wiele zaszczytu? (pauza) No, Ojcze Unguenty, zgoda?
O. UNGUENTY
leżąc
Hm. Mój Boże. Owszem. Zawsze marzyłem o przymierzu
z tobą, Macieju. Tylko dziwną trochę formę przybrało to
wszystko. Ale w zasadzie zgadzam się. Trudno - nic
lepszego od ciebie nie znajdę. Śmierć bliska
Dziękuję Waszej Jedyności za to uwięzienie. Wymyśliłem<br>w skupieniu nową sektę. Polega to na tym...<br>Przez drzwi wchodzi Kwibuzda, ubrany jak w akcie I.<br>WAHAZAR<br>Potem się rozmówimy. (do O. Unguentego) No, Ojcze<br>Unguenty, proszę na konferencję definitywną. Zgadzacie<br>się czy nie? Panie profesorze, dawny uczeń prosi, i to uczeń<br>nie byle jaki - sam Gyubal Wahazar prosi. Hę? Czy nie za<br>wiele zaszczytu? (pauza) No, Ojcze Unguenty, zgoda?<br>O. UNGUENTY<br>leżąc<br>Hm. Mój Boże. Owszem. Zawsze marzyłem o przymierzu<br>z tobą, Macieju. Tylko dziwną trochę formę przybrało to<br>wszystko. Ale w zasadzie zgadzam się. Trudno - nic<br>lepszego od ciebie nie znajdę. Śmierć bliska
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego