Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fronda
Nr: 9.10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
przecież ja ciągle czytam w tych gazetach o dialogu.

Zdarza się, że dwóch ludzi spotka się na ulicy albo zjedzą razem obiad - i to jest od razu nazywane dialogiem. A oni tylko pospacerowali sobie, zjedli i porozmawiali. Dialog oznacza coś znacznie głębszego. Słowo "dialog" jest nadużywane. Bywa, że ktoś, kto nie ma nic do powiedzenia, albo chce omijać drażliwe kwestie, mówi, że uprawia dialog. Nie brakuje także przejawów doraźnego koniunkturalizmu. Często odnoszę wrażenie, że największym kłopotem we wzajemnych kontaktach nie są chrześcijanie ani Żydzi, ale ci, którzy chcą się Żydom podobać. Niestety, po stronie żydowskiej nie ma takich, którzy by chcieli podobać
przecież ja ciągle czytam w tych gazetach o dialogu.<br><br> Zdarza się, że dwóch ludzi spotka się na ulicy albo zjedzą razem obiad - i to jest od razu nazywane dialogiem. A oni tylko pospacerowali sobie, zjedli i porozmawiali. Dialog oznacza coś znacznie głębszego. Słowo "dialog" jest nadużywane. Bywa, że ktoś, kto nie ma nic do powiedzenia, albo chce omijać drażliwe kwestie, mówi, że uprawia dialog. Nie brakuje także przejawów doraźnego koniunkturalizmu. Często odnoszę wrażenie, że największym kłopotem we wzajemnych kontaktach nie są chrześcijanie ani Żydzi, ale ci, którzy chcą się Żydom podobać. Niestety, po stronie żydowskiej nie ma takich, którzy by chcieli podobać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego