Moja droga, cóż my możemy na to poradzić? Wiem, że nie jest wygodnie, ale sama powiedz...<br>- Powinieneś porozmawiać rozsądnie z Ireną. - I co?<br>- Namówić, żeby się przeniosła do szpitala. - Moja droga...<br>- I jej będzie lepiej, i nam.<br>- Nam może, ale nie jej. Zastanów się, kobieta przed tygodniem wróciła z obozu, nie ma prócz nas nikogo... Zdajesz sobie sprawę, jakie są teraz warunki po szpitalach?<br>Szczuka uważniej począł słuchać.<br>- A u nas? Jakież u nas są warunki? - Zawsze nie to co szpital.<br>Deszcz lał niezmiennie, lecz burza przemijała, grzmoty biły już dalej. Przez moment Szczuka się zawahał. Poczuł jednak, że jeśli tej sprawy