diabła. Bo co znaczy, na przykład, piętnastu partyzantów z wykopanymi z gnoju karabinami przeciwko dywizji czołgów? Nic nie znaczy. Co pisze "Gwardzista"? "Działamy przez zaskoczenie". To nie jeden czy drugi pistolet, ale zaskoczenie. Bijemy ich tam, gdzie się niczego nie spodziewają. Zaskoczenie - to jest coś! Ty Jankowi nie wierz, on nie ma racji, a ponieważ nie jest komunistą, dlatego nie ma tej wielkiej chęci do bicia Niemców. On by chciał, żeby go obwozić samochodem, obstawiać kaemami. Niemcy też lubią jeździć na czołgach, a jednak pod Stalingradem utknęli i dostaną... oj, dostaną... Oni też nie mają żadnej chęci do wojowania.<br>Oni mają chęć