Typ tekstu: Książka
Autor: Jackowski Aleksander
Tytuł: Polska sztuka ludowa
Rok: 2002
balii, natomiast za "pierwszego sekretarza Gerki" dostatnio ubrana dziewczyna siedziała z założonymi rękami obok pralki Frani, powszechnie wówczas używanej. Nie musiała się męczyć.
Rzeźbiarze nie interesowali się polityką, nie kontestowali, myśleli jak rzemieślnicy, "chcecie mieć pokazaną

wieś bogatą i wesołą, to ją macie. A jak to się ma do rzeczywistości - nie moja sprawa".
O konkursach tych można mieć różne zdanie. Niewątpliwie kierowały uwagę na sposób ujęcia nowego tematu, rozszerzały krąg zainteresowań, a przy tym odrywały od tradycyjnej tematyki religijnej, co zapewne musiało cieszyć czynniki partyjne. Jednakże chyba najważniejsze było to, że poszerzały krąg ludzi rzeźbiących, i, co równie ważne, przyciągały na wystawy tysiące
balii, natomiast za "pierwszego sekretarza Gerki" dostatnio ubrana dziewczyna siedziała z założonymi rękami obok pralki Frani, powszechnie wówczas używanej. Nie musiała się męczyć. <br>Rzeźbiarze nie interesowali się polityką, nie kontestowali, myśleli jak rzemieślnicy, "chcecie mieć pokazaną <br>&lt;page nr=73&gt;<br> wieś bogatą i wesołą, to ją macie. A jak to się ma do rzeczywistości - nie moja sprawa". <br>O konkursach tych można mieć różne zdanie. Niewątpliwie kierowały uwagę na sposób ujęcia nowego tematu, rozszerzały krąg zainteresowań, a przy tym odrywały od tradycyjnej tematyki religijnej, co zapewne musiało cieszyć czynniki partyjne. Jednakże chyba najważniejsze było to, że poszerzały krąg ludzi rzeźbiących, i, co równie ważne, przyciągały na wystawy tysiące
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego