Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o pracy w radiu,o języku,o obrazach,o zwierzętach,o rodzinie
Rok powstania: 2001
Tytuł: Rozmowa o pracy w radiu,o języku,o obrazach,o zwierzętach,o rodzinie
Rok powstania: 2001
bo na początku to zwalczali, ale potem zrozumieli, że to nie, bo to im pasuje, żeby ludzi trzymać w pokorze, żeby ludzi trzymać w takim stanie, żeby nie wywołać agresji. Przecież kiedyś za komuny policjantów policjantów tu załóżmy na Grodzisk i byłby spokój. A teraz to potrzeba z dziesięciu, bo nie wiadomo, co jest. No na dworcu wszystko szyby powybijane, w ogóle jest strach przejść. Tak samo i i w dużych miastach.
To pan mówił właśnie o tym malarstwie i i jako ono właśnie żeby był ten odbiór taki jak potrzeba. To jest to coś co ja nie potrafię określić w sztuce. Jak
To pan mówił właśnie o tym malarstwie i i jako ono właśnie żeby był ten odbiór taki jak potrzeba. To jest to coś co ja nie potrafię określić w sztuce. Jak
bo na początku to zwalczali, ale potem zrozumieli, że to nie, bo to im pasuje, żeby ludzi trzymać w pokorze, żeby ludzi trzymać <vocal desc="yyy"> w takim stanie, żeby nie wywołać agresji. Przecież kiedyś za komuny <pause> policjantów policjantów tu załóżmy na Grodzisk i byłby spokój. A teraz to potrzeba z dziesięciu, bo nie wiadomo, co jest. No na dworcu wszystko szyby powybijane, w ogóle jest strach przejść. Tak samo i i w dużych miastach.</><br><who2>To pan mówił właśnie o tym malarstwie i i jako ono właśnie żeby był ten odbiór taki jak potrzeba. To jest to coś co ja nie potrafię określić w sztuce. Jak
