kiedyś taka właśnie <vocal desc="yyy"> nasza pacjentka wyjechała na taką właśnie wycieczkę, nie wiem, gdzieś daleko, miała tam dializę, a w tym momencie, jak ona tam pojechała, przez ten jeden czy dwa dni, akurat była zgłoszona do przeszczepu, jej nie było. I przeleciał jej przeszczep.</><br><who2>O Boże. I co potem?</><br><who1>A czekała nie wiadomo ile lat. I już przeminęło i możesz następne dziesięć czy piętnaście lat czekać, czy nawet dwadzieścia.</><br><who2>To tak długo się czeka?</><br><who1>No zależy, no zależy od szczęścia. Zawsze są dwie osoby, bo wystarczy nawet jakiś malutki katarek albo jakieś przeziębienie i już przeszczepu nie można zrobić. Dlatego są zawsze dwie osoby