stworzenia, stodoła, chlewy, sad, pola,<br>wieś, to ile na to wszystko trzeba modlitw.<br> Szykuj, przynagla dziadek, bo jeszcze ten różaniec babka trzyma w<br>rękach. I oto zaczyna się rola babki, jakby jej od wieków przypisana. Z<br>głębokim westchnieniem babka wstaje, idzie do kredensu i wydostaje<br>blaszane talerze. Gdyby się nawet nie wiedziało, że już pora obiadu,<br>brzęk tych talerzy przypomniałby o tym. Te talerze są jak krążki<br>wyblakłego nieba, ni niebieskie, ni szare, a na dnie każdego czerwieni<br>się duży kwiat z czarnym okiem pośrodku, otoczony po brzegach wiankiem<br>mniejszych kwiatków, takich samych czerwonych z czarnymi oczkami. Stare<br>są, co widać po