w literaturze konwencją. Co więcej, przeszła nawet do podręczników, do relacji z pól bitewnych, nie mówiąc już o chwalbie wiejskiego żywota, zawartej w literaturze ziemiańskiej. Jak pisze Brückner, "ceniono tylko wiersze, nikt się nie domyślał, że ówczesna proza z nimi Ťparagonowaćť mogła"34. Prawdą jest, że i poetycka forma przekazu nie zawsze pomagała w przebiciu się do druku, skoro Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty pióra Anny Stanisławskiej (1685) pozostała w rękopisie przez blisko dwieście lat. Tym bardziej#w porównaniu z wierszem, za którym stał autorytet szkoły i opinii literackiej#chropowata, często kolokwialna proza diariusza czy pamiętnika sensu stricto nie miała