Typ tekstu: Książka
Autor: Liebert Jerzy
Tytuł: Poezje wybrane
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1925-1932
trudno przemawiać z słodyczą
I uśmiechy rozdawać ptakom, które krzyczą
I zimne niebo krają skrzydeł swych goryczą.

Jak płacz Norwida, ziemia łka nade mną
I choć mam w piersiach ocean zachwytu,
Wiem, że tu ze mną nie chce pić z błękitu
Nikt, Katarzyno, i jasność mam ciemną.

II

W oczy nieba jak żołnierz spoglądam raniony,
Pod miękkie skrzydła ptaków głowę chyląc gorącą,
Jak dobrze słyszę trzcinę i brzozę szeleszczącą,
Jak dobrze słońce w twarz uderza jak we dzwony.

Tak się kiedyś cieszyłem błękitem i jasnością,
A dzisiaj puchar ten wypijam pełen smutku,
I chciałbym, jak z muzyką, odejść po cichutku,
Jak
trudno przemawiać z słodyczą<br>I uśmiechy rozdawać ptakom, które krzyczą<br>I zimne niebo krają skrzydeł swych goryczą.<br><br>Jak płacz Norwida, ziemia łka nade mną<br>I choć mam w piersiach ocean zachwytu,<br>Wiem, że tu ze mną nie chce pić z błękitu<br>Nikt, Katarzyno, i jasność mam ciemną.<br><br>II<br><br>W oczy nieba jak żołnierz spoglądam raniony,<br>Pod miękkie skrzydła ptaków głowę chyląc gorącą,<br>Jak dobrze słyszę trzcinę i brzozę szeleszczącą,<br>Jak dobrze słońce w twarz uderza jak we dzwony.<br><br>Tak się kiedyś cieszyłem błękitem i jasnością,<br>A dzisiaj puchar ten wypijam pełen smutku,<br>I chciałbym, jak z muzyką, odejść po cichutku,<br>Jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego