Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 32
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
wchodzących do Kościeliskiej. Idą oni ciemnymi korytarzami krok po kroku, depcząc po piętach osobie, która idzie wcześniej. Czas przejścia przez Jaskinię wydłużył się z 40 minut nawet do dwóch godzin. - To żadna atrakcja zwiedzać jaskinię w takich warunkach. Gdybyśmy o tym wiedzieli, to bylibyśmy zrezygnowali. Szliśmy z małymi dziećmi, to niebezpieczne. Z poprzednich lat wiemy, że powinien iść z nami jakiś przewodnik. Powinniśmy mieć zapewnione bezpieczeństwo. Nie ma nikogo, kto pokierowałby ruchem, ale pieniądze za przejście przez jaskinię zbierają - skarżą się turyści z Poznania.
Z informacji uzyskanych od Stanisława Czubernata, zastępcy dyrektora ds. udostępniania Tatrzańskiego Parku Narodowego, na jesiennym spotkaniu Rady
wchodzących do Kościeliskiej. Idą oni ciemnymi korytarzami krok po kroku, depcząc po piętach osobie, która idzie wcześniej. Czas przejścia przez Jaskinię wydłużył się z 40 minut nawet do dwóch godzin. - To żadna atrakcja zwiedzać jaskinię w takich warunkach. Gdybyśmy o tym wiedzieli, to bylibyśmy zrezygnowali. Szliśmy z małymi dziećmi, to niebezpieczne. Z poprzednich lat wiemy, że powinien iść z nami jakiś przewodnik. Powinniśmy mieć zapewnione bezpieczeństwo. Nie ma nikogo, kto pokierowałby ruchem, ale pieniądze za przejście przez jaskinię zbierają - skarżą się turyści z Poznania.<br>Z informacji uzyskanych od Stanisława Czubernata, zastępcy dyrektora ds. udostępniania Tatrzańskiego Parku Narodowego, na jesiennym spotkaniu Rady
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego