Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
Londynie - wnioskował Rżecki.
- Dlaczego? - zapytał ze zdziwieniem przewodnik Prącz.
- Mam w Anglii kontakt z Abercrombiem. Siedzi w Oxfordzie i ma świetne stosunki z różnymi dyrektoriatami w Londynie.
- Ale cóż Londyn ma do tego wszystkiego? - wtrącił zaczepnie Alef.
- Nie wiem, czy ma, ale jest okazja sprawdzić - odpowiedział dobitnie Rżecki.
- Dobrze, ale niech to nie potrwa długo - zgodził się kustosz Prącz.
- Dwa dni najdłużej, kierowniku - odparł uradowany pułkownik.
Po załatwieniu misji Rżeckiego, który wybył zameldować się do Administracji III b, rektor Prącz, Alef i Omega przeszli do dalszych spraw. Alef zagaił:
- Przeczytałem już ten tajny raport KC w sprawie Lutosławskiego. Partia z wzrastającym
Londynie - wnioskował Rżecki.<br>- Dlaczego? - zapytał ze zdziwieniem przewodnik Prącz.<br>- Mam w Anglii kontakt z Abercrombiem. Siedzi w Oxfordzie i ma świetne stosunki z różnymi dyrektoriatami w Londynie.<br>- Ale cóż Londyn ma do tego wszystkiego? - wtrącił zaczepnie Alef.<br>- Nie wiem, czy ma, ale jest okazja sprawdzić - odpowiedział dobitnie Rżecki.<br>- Dobrze, ale niech to nie potrwa długo - zgodził się kustosz Prącz.<br>- Dwa dni najdłużej, kierowniku - odparł uradowany pułkownik.<br>Po załatwieniu misji Rżeckiego, który wybył zameldować się do Administracji III b, rektor Prącz, Alef i Omega przeszli do dalszych spraw. Alef zagaił:<br>- Przeczytałem już ten tajny raport KC w sprawie Lutosławskiego. Partia z wzrastającym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego