Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pani
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1993
za bardzo pragnęłam być dobra, najlepsza. Nigdy nie zapomnę, gdy na próbach, a potem na scenie, kiedy dawałam z siebie wszystko, śmiał się - czasem bezgłośnie - z tego co robię... Jak ja to przeżywałam! Bo jakkolwiek uznawał moje sukcesy, przypuszczam, że mu one przeszkadzały. Ale niech mu to będzie odpuszczone, i niech w tym drugim małżeństwie będzie mu jak najlepiej. Bo uważam, że największy błąd życiowy mój były mąż popełnił wtedy, kiedy się ze mną ożenił, a najmądrzej postąpił wówczas, gdy odszedł ode mnie, Naprawdę tak myślę.
Leszek Melibruda: - Mógł przynajmniej zadbać o to, by miała pani lepszą opinię o mężczyznach...
A
za bardzo pragnęłam być dobra, najlepsza. Nigdy nie zapomnę, gdy na próbach, a potem na scenie, kiedy dawałam z siebie wszystko, śmiał się - czasem bezgłośnie - z tego co robię... Jak ja to przeżywałam! Bo jakkolwiek uznawał moje sukcesy, przypuszczam, że mu one przeszkadzały. Ale niech mu to będzie odpuszczone, i niech w tym drugim małżeństwie będzie mu jak najlepiej. Bo uważam, że największy błąd życiowy mój były mąż popełnił wtedy, kiedy się ze mną ożenił, a najmądrzej postąpił wówczas, gdy odszedł ode mnie, Naprawdę tak myślę.<br> Leszek Melibruda: - Mógł przynajmniej zadbać o to, by miała pani lepszą opinię o mężczyznach...<br> A
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego