Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
r. To cena, jaką rząd zdecydował się zapłacić, żeby podbić wartość akcji prywatyzowanej TP SA. Czy się opłaci? W dobie Internetu dwa lata to wieczność.
Edwin Bendyk


Misja na Marsa

Największe widowisko filmowe ostatnich miesięcy (może nawet całego roku?), a jednocześnie kosmiczna bzdura, w najdosłowniejszym znaczeniu. Rzecz dzieje się w niedalekiej przyszłości, w 2020 r., kiedy to Amerykanie wysyłają załogę na Czerwoną Planetę: przedsięwzięcie się powiodło, w każdym razie pojazd wylądował szczęśliwie, kontakt z bazą naziemną jest utrzymywany, a kosmonauci w świetnych humorach wyruszają na pierwszy spacer. I natychmiast spotyka ich niemiła niespodzianka - oto z marsjańskiego wzgórza wydobywają się dziwne dźwięki
r. To cena, jaką rząd zdecydował się zapłacić, żeby podbić wartość akcji prywatyzowanej TP SA. Czy się opłaci? W dobie Internetu dwa lata to wieczność.<br>&lt;au&gt;Edwin Bendyk&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br>&lt;tit&gt;Misja na Marsa&lt;/&gt;<br><br>Największe widowisko filmowe ostatnich miesięcy (może nawet całego roku?), a jednocześnie kosmiczna bzdura, w najdosłowniejszym znaczeniu. Rzecz dzieje się w niedalekiej przyszłości, w 2020 r., kiedy to Amerykanie wysyłają załogę na Czerwoną Planetę: przedsięwzięcie się powiodło, w każdym razie pojazd wylądował szczęśliwie, kontakt z bazą naziemną jest utrzymywany, a kosmonauci w świetnych humorach wyruszają na pierwszy spacer. I natychmiast spotyka ich niemiła niespodzianka - oto z marsjańskiego wzgórza wydobywają się dziwne dźwięki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego