Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Metropol
Nr: 02.14
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
Bankomaty wyrastają w każdym mieście jak grzyby po deszczu, a reklamy atakują coraz to nowszymi produktami bankowymi z tej dziedziny.
Praktycznie na każdej stacji benzynowej, w każdym sklepie czy punkcie usługowym można dokonywać płatności bez wyciągania gotówki z portfela. Karty, początkowo niedostępne dla wszystkich, powoli stały się obowiązującym standardem.
Jeszcze niedawno posiadanie karty bankomatowej było wyznacznikiem pewnego statusu. Tylko najbogatsi mogli sobie na nią pozwolić. Na początku lat 90. na posiadacza karty patrzono podobnie - jak na posiadacza telefonu komórkowego. Traktowano to jak niepotrzebny gadżet. Niewątpliwie do takiego postrzegania kart przyczyniła się słaba infrastruktura bankomatów w kraju.
Wraz z rozbudową sieci banków
Bankomaty wyrastają w każdym mieście jak grzyby po deszczu, a reklamy atakują coraz to nowszymi produktami bankowymi z tej dziedziny.<br>Praktycznie na każdej stacji benzynowej, w każdym sklepie czy punkcie usługowym można dokonywać płatności bez wyciągania gotówki z portfela. Karty, początkowo niedostępne dla wszystkich, powoli stały się obowiązującym standardem.<br>Jeszcze niedawno posiadanie karty bankomatowej było wyznacznikiem pewnego statusu. Tylko najbogatsi mogli sobie na nią pozwolić. Na początku lat 90. na posiadacza karty patrzono podobnie - jak na posiadacza telefonu komórkowego. Traktowano to jak niepotrzebny gadżet. Niewątpliwie do takiego postrzegania kart przyczyniła się słaba infrastruktura bankomatów w kraju.<br>Wraz z rozbudową sieci banków
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego